poniedziałek, 16 czerwca 2014

Fedemiła-,,Tak różni, a tak podobni''

    Muzyka(narrator)
Czy wszystko na tym świecie musi być tak skomplikowane?-zastanawiali się oboje. On grzeczny chłopak z wysoko postawioną grzywką należący do tej ,,dobrej'' grupki ludzi. A ona? Ona jest zarozumiała i wredna, jest piękną blondynką która należy do ,,złej'' grupy. Czy miłość może zmienić wszystko, tak jak w jakiś romansidłach? Są tak różni, a jednak tak podobni. To prawdziwa miłość i łatwo się domyśleć, że nie jest im łatwo. Wszystko jest przeciwko ich miłości. Jego przyjaciele, i jej przyjaciele , ich pozycje na tym świecie. Jakby się tak chwilę zastanowić to cały świat. Ba! Nawet wszechświat. Wiedzą że nie mogą być razem, ale dlaczego? Tego nikt nie wiem. Są dla siebie całym światem mimo że nawet nie są razem, ani nie są przyjaciółmi. Jedyne co jest dla nich równie ważne to muzyka. To ona odciąga ich od kłopotów, przykrości, strachu i złości, tylko ona ich z tego wyciąga, no może prócz tego że oni są dla siebie najważniejsi. Mimo że muzyka odciąga ich od wszystkiego, to od miłości jakoś nie może................................

Ludmiła siedziała na ławce i płakała, tak własnie ona Ludmiła Ferro pierwszy raz w życiu płakała, a przez co? Przez to że pierwszy raz w życiu się zakochała, i wiedziała że on jej nie kocha tak myślała, ale czy to prawda? On był dobry-a ona zła, on śliczny-a ona brzydka, pierwszy raz w życiu miała kompleksy i sama wmawiała sobie że jest brzydkim potworem..... Czy on tak myślał? Nie myślał zupełnie co innego o tej  sprawie. Siedział na ławce i myślał, a na jego pojedynku co kilka sekund pojawiała się jedna łza. Myślał o niej, o swojej miłości. Zakochał się, ale nie tak przelotnie. To uczucie było silniejsze od niego miał ochotę do nie pobiec i ją pocałować. Ale kim on był dla niej? No właśnie kim? NIKIM, tylko o tym teraz myślał, że jego miłość nigdy go nie pokocha, że jest przy niej tylko jakimś nieudacznikiem.. Już chciał się poddać, ale pomyślał:-Jestem Federico Ramos! Ja nigdy przenigdy się nie poddaję, a szczególnie jeśli chodzi o coś dla mnie ważnego! Zaraz potem wstał z ławki na której siedział, także ona to zrobiła. Szli ciągle przed siebie, i nagle oboje na kogoś wpadli. On na nią, a ona na niego. Powiedzieli oboje ciche przepraszam i chcieli iść dalej, ale coś, lub ktoś im przeszkodziło. Ona poszła w swoje prawo, a on w lewo i znowu na siebie wpadli, a potem stało się tak jeszcze trzy razy. -Może to przeznaczenie-powiedział z uśmiechem Fede. -Z pewnością-odpowiedziała lekko uśmiechając się, i oboje się zaśmiali. -Dlaczego płakałaś? Taka śliczna dziewczyna nie powinna tego robić-odrzekł smucą się tym że płakała. -Jestem śliczna?spytała radośnie.-Dla mnie bardzo, nie mogę się napatrzeć-gdy to powiedział ich oczy spotkały się i zatopili się w delikatnym pocałunku. Oboje bardzo się cieszyli, i wiedzieli że w tym dniu coś się między nimi zmieni.

Speszona dziewczyna uciekła. I tak to się zakończy? Czy ich miłość w końcu wygra? 


******************************************


Narrator(muzyka)

Minęło już kilka dni od poprzednich wydarzeń, a drobna blondynka nadal nie może o tym zapomnieć. Jej myśli ciągle zajmuje śliczny szatyn z wysoko postawioną grzywką. Ciągle myślą o ich pocałunku. Ona myśli o nim, a on o niej. Myślą o tym niezwykłym zdarzeniu które miało miejsce trzy dni temu-o pocałunku.Nie żyć przeszłością. Czy to możliwe? Na świecie jest tylko jedna osoba która może pomóc im się połączyć. Pewna siebie ruda dziewczyna która ma już swoją drugą połówkę-Camila Torres. Ona przyjaźni się i z nią i z nim. Zna ich jak własną kieszeń. Sama kiedyś przeżyła trudną miłość. Chciała być z jej najlepszym przyjacielem-Maxi'm Ponte. Czy jej się udało? Jasne że tal! To było przeznaczenie tak jak w przypadku Ludmiły Ferro i Federico Ramosa. Oni mimo iż nie są razem i się za bardzo nie znają mogli by zrobić dla siebie wszystko. On kocha ją a ona jego-prosta zasada by żyć jak najlepiej. Jednakże oni żyją nieświadomi iż osoby które kochają odwzajemniają to uczucie. Chociaż po pocałunku z panem Ramosem, panience Ferre przyszło na myśl że on też ją kocha, ale on stracił nadzieję po tym jak ona uciekła. Teraz żyje w przekonaniu że ona go nie kocha. Bzduryyyyyyy. Ona kocha go bardzo, tak bardzo że mogłaby dla niego skoczyć z mostu. Ona już nie płakała bo w głębi serca wiedziała że on ją kocha. W innym domu Maxi i Cami knuli jak połączyć ich przyjaciół. Mają już świetny pomysł. Camila zadzwoniła do Violetty, a Maxi do Leona, aby pomogli im wszystko zaplanować. Znali już datę spotkania Fedemiły. Wiedzieli w co ubierze się ona, i w co ubierze się Fede. Cami i Viola były już u Ludmiły aby przekonać ją by poszła z nimi.
-Ludmi idziemy do parku, a ty idziesz z nami.
-Nigdzie nie idę. Ja zostaję w domu czy tego chcecie czy nie!-wykrzyczała blondynka
-Idziesz, a to jest twój strój:
-Po co mam tak się ubierać do parku?
-Jak?
-Tak.......tak elegancko.
-Bo ja i Leon mamy rocznicę i przyjdzie Cami, Maxi i ty.
-No dobra-powiedziała zrezygnowana, i wykonała polecenie przyjaciółek

Tym czasem w domu Federico
-Stary musisz z nami iść-powiedzieli Maxi i Leon
-Gdzie?
-Do parku. Przebierz się w to i chodź na dół:
-Do parku?
-Vilu i ja mamy dzisiaj rocznicę-skłamał szatyn
Wszyscy wyszli do parku. Maxi, Leon i Fede, oraz Cami, Viola i Ludmi. Gdy blondynka zobaczyła jej ukochanego chciała się wycofać, ale przyjaciółki ją zatrzymały. Tak samo było u chłopców.
-My idziemy, a wy sobie wszystko wyjaśnicie-powiedziała ruda i z ich przyjaciółmi odeszła zostawiając zakochaną ,,parę'' razem.
-Ludmiła/Federico słuchaj-powiedzieli równocześnie
-Muszę ci coś powiedzieć
-Ty pierwsza/y
-Ja się w tobie zakochałam/em
-Też cię kocham Ludmi/Fede-powiedzieli równocześnie i się pocałowali. Od tamtej pory aż po te czasy są piękną parą, choć minęło już dwadzieścia lat. Są małżeństwem i mają piętnastoletnie bliźnięta-córkę Camille i syna Maxi'ego. Na cześć ich przyjaciół dzięki którym tworzą teraz parę.

Morał-Zaryzykuj!!!!!!!!!
********************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************
Odkopałam mój stary OS ze starego bloga. Musiałam coś na dzisiaj wykombinować. Jak wam się podoba?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz