Uśmiechnij się, a świat uśmiechnie się z tobą. Ta mała oznaka miłości zamiast do jednej, trafi do dwóch osób. Jeśli skorzystamy z szans na zmienianie faktów. Wyobraź sobie co możemy zrobić, jeśli uda nam się.... We wszystkich naszych decyzjach jest moc. Więc zaczynam już teraz - nie ma chwili do stracenia.. Słowo jest tylko słowem, dopóki nie pomyślisz tego co mówisz. A miłość nie jest miłością.... Dopóki nią kogoś nie obdarzysz~*
***
Narrator:
Robiła to co kochała i była w tym niesamowita. Śpiewała o tym czego jej brakowało-miłość. Szukała jej wszędzie, ale niestety nie mogła znaleźć. Miała wszystko prócz jej. W jej głowie była tylko jedna myśl-zrobić wszystko, aby ją znaleźć. Jak na razie w jej sercu była jedna rzecz którą kochała-muzyka. Gdy schodziła ze sceny na jej twarzy nie było uśmiechu co w jej przypadku było dziwne. Po chwili wpadła na chłopaka z gitarą w ręce.
-Uważaj jak łazisz!-krzyknęła zdenerwowana.
-Przepraszam nie chciałem-powiedział cicho.
-Przepraszam nie wystarczy!-odpowiedziała wściekła nie wiadomo z jakiego powodu.
-To, że jesteś sławna nie znaczy, że możesz zachowywać się jak rozkapryszona księżniczka!! Wszyscy mamy takie same prawa, a ja nie chciałem na Ciebie wpaść!-odkrzyknął równie wściekły.
-Nie zachowuję się jak rozkapryszona księżniczka!!!
-Nie mam ochoty rozmawiać z kimś takim.....jak Ty-odpowiedział i wyszedł. Dziewczyna była zbulwersowana jego komentarzem. Od razu gdy go zobaczyła poczuła, że ten chłopak wniesie coś do jej życia, ale jeszcze nie wiedziała, że to będzie.......miłość. On myślał, że Natalia jest tylko rozkapryszoną gwiazdką-jedną z wielu, ale nie. Ona była inna-jedyna w swoim rodzaju. Leon był tylko synem choreografa. Nikt się nim nigdy nie przejmował. Jego rodzice dawali mu wszystko-oprócz miłości. Dziś musiał zastąpić basistę Natalii. Natalia-to imię kojarzyło mu się z piękną czerwoną różą. Róże są kujące tak samo jak jej serce. Jej serce kuje wszystkich dookoła. Ona się po prostu szukając miłości chowa się przed nią. Boi się jej. Oboje nie mają miłości. Czy dadzą ją sobie nawzajem?
Po koncercie:
Po koncercie:
***
Narrator:
Natalia znowu schodziła ze sceny-tym razem z uśmiechem. Nie mogła zapomnieć o zastępcy basisty z jej zespołu. Po raz kolejny niespodziewanie wpadła na przystojnego chłopaka.
-Przepraszam-powiedziała z uśmiechem
-Wow. Księżniczka przeprosiła-zaśmiał się
-Nie jestem taka jak myślisz-odpowiedziała
-Udowodnisz mi to?
-Możemy się jutro spotkać. Pokażę Ci, że wcale nie jestem taka zła.
-Nie wierzę!? Zgadzasz się zostać sam na sam z kimś takim jak ja? Wow....normalnie szok..
-Nie przesadzaj-zaśmiała się-to gdzie? Kiedy i o której?
-Może dzisiaj za dwie godziny w tej pizzerii na przeciwko stadionu?
-Jak dla mnie fajnie-uśmiechnęła się promiennie. Po tej czynności chłopak zauważyć coś czego wcześnie nie widział-kolce nie były prawdziwe. Były sztuczne. Ten uśmiech roztopił wszystkie jego wątpliwości co do zła dziewczyny.
-Możemy się jutro spotkać. Pokażę Ci, że wcale nie jestem taka zła.
-Nie wierzę!? Zgadzasz się zostać sam na sam z kimś takim jak ja? Wow....normalnie szok..
-Nie przesadzaj-zaśmiała się-to gdzie? Kiedy i o której?
-Może dzisiaj za dwie godziny w tej pizzerii na przeciwko stadionu?
-Jak dla mnie fajnie-uśmiechnęła się promiennie. Po tej czynności chłopak zauważyć coś czego wcześnie nie widział-kolce nie były prawdziwe. Były sztuczne. Ten uśmiech roztopił wszystkie jego wątpliwości co do zła dziewczyny.
Po wyjściu z pizzerii:
***
Narrator:
Dziewczyna zakochała się w Leonie mimo iż upłynęły dopiero cztery godziny od ich zapoznania się. Właśnie żegnała się z nim po pobycie w pizzerii. Chłopak odwrócił się by jej pomachać. Stał na środku ulicy. Nawet nie zauważył tira który jechał w jego kierunku. Po chwili zderzył się z nim. Zginął na miejscu. Natalia była zrozpaczona. Właśnie po raz pierwszy w życiu się zakochała i to wszystko dosłownie zniknęło. Już nigdy nie poszukiwała miłości ponieważ ją znalazła-i zgubiła. To uczucie nigdy nie przeminęło. Pojawiło się i zostało z nią aż do teraz. Co ona teraz robi? Nie śpiewa ani nie tańczy. Opisuje historię tej miłości. Choć była krótka nie skończyła się.
******************************************************************************************************************************************************************
Dość długo pisałam ten OS. Zaczęłam w lipcu :p z początku miał być o Diety, ale zmieniłam zdanie i połączyłam Leona z Naty no i wyszło mi takie gówienko. Następny będzie w poniedziałek. Życzcie mi powodzenia w napisaniu go :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz